Dlaczego mama jest ciągle zmęczona? | wypalenie macierzyńskie

Czujesz się przytłoczona i wiecznie poirytowana? Zjada Cię stres i masz wrażenie, że dłużej nie wytrzymasz? Chciałabyś wyjść z domu i nie wrócić? Emocje te są bardzo charakterystyczne przy wypaleniu macierzyńskim. Sprawdź, czy Ciebie ono dotyczy i zobacz, co możesz zrobić, aby sobie pomóc. 





Wypalenie macierzyńskie — co to jest? 

Być może spotkałaś się już z tym terminem lub co nie co słyszałaś o jego objawach, jeśli jednak nie, ten artykuł może pomóc Ci znaleźć źródło wiecznego zmęczenia i przygniatającego stresu związanego z rodzicielstwem. Otóż wypalenie macierzyńskie dotyka niemal każdej kobiety w pewnym okresie macierzyństwa. Jedne czują wypalenie mając u boku niemowlaka, inne w późniejszym etapie życia swojej pociechy. U niektórych pojawia się ono co jakiś czas. 

Chroniczne zmęczenie, nerwowość, brak ochoty na zabawę z dzieckiem, spadek libido oraz masa wyrzutów sumienia, bo jestem beznadziejną matką i żoną. Inne kobiety na pewno radzą sobie lepiej. Cały wachlarz emocjonalny, bo przecież z jednej strony kocham dziecko nad życie, a z drugiej tak bardzo mam dość. A niech dodatkowo w otoczeniu pojawi się "ciocia — dobra rada" i całą naszą energię trafia szlag. 

Powody wypalenia macierzyńskiego. 

Życie kobiety już od momentu zajścia w ciążę zmienia się diametralnie i tego nie da się ukryć, a nawet nie powinno się. Ciało się zmienia, hormony szaleją, a jeszcze dookoła masa oczekiwań od przyszłej mamy. Ładnie wyglądaj, nie jedz tyle, nie jedz tego, jedz więcej. 

Później narodziny dziecka, które są jednocześnie najcudowniejszym momentem, ale i wielkim sprawdzianem. I niestety często życie z noworodkiem nie wygląda tak jak sobie wyobrażałyśmy, jak opisywała mama, babcia czy koleżanka. Albo influencerka na Instagramie. Zaczynają się nieprzespane noce, stres związany z tym czy na pewno wszystko robię dobrze, setki pytań od najbliższych "jak dziecko, jak śpi, karmisz?". I żadnych pytań "jak sobie radzisz w nowej sytuacji, nie trzeba Ci pomóc?". Oczywiście radzisz sobie, bo przecież musisz. Dziecko jest dla Ciebie najważniejsze, jesteś w stanie zrobić dla niego wszystko. Nieważne, że nie masz czasu pójść do toalety czy wziąć prysznica. 

Noworodek staje się niemowlakiem, zaczynają się nowe utrudnienia pt.: ząbkowanie, kolki i tak dalej. I wiesz, że to minie, to normalne, wiedziałaś na co się piszesz, pragnęłaś dziecka. Zaciskasz zęby i się uśmiechasz, bo przecież nie masz prawa narzekać. Czas płynie, Twoje życie przeplatają chwile błogiej miłości wymieszanej z radością, ale też momenty zwątpienia, bezradności i bezsilności. 



Objawy wypalenia macierzyńskiego.

Nadchodzi moment, że wybuchasz z błahych powodów, chce Ci się płakać, nie możesz spać i zupełnie nie masz energii na codzienne czynności. Najchętniej byś uciekła, bo boisz się, że nakrzyczysz na dziecko kiedy po raz kolejny usłyszysz słowo "mamo". I uwaga - to wcale nie oznacza, że jesteś złą matką! Doświadczasz właśnie wypalenia macierzyńskiego. 

Jak sobie pomóc? 

To całkiem naturalne, że czujesz się przebodźcowana. Nie obarczaj się winą za to, że nie ugotowałaś dwudaniowego obiadu, nie zdążyłaś posprzątać mieszkania czy dziecko spędziło za dużo czasu przed telewizorem. Często same na siebie narzucamy bardzo dużą presję. Zdaje sobie świetnie sprawę z tego, że najprawdopodobniej zostałaś w ten sposób wychowana, aby zawsze dawać radę, nie narzekać, być uległą i dostosowywać się do społeczeństwa i jego oczekiwań. Boisz się, że w przypadku odwiedzin mamy czy teściowej nieposprzątane mieszkanie zrobi z Ciebie leniucha, który nie dba o dom, a co za tym idzie pewnie też o męża i dzieci. Natłok obowiązków wpędza Cię we frustrację. Pozwól sobie na bycie niedoskonałą i zmęczoną. Proś o pomoc wtedy kiedy jej potrzebujesz i pamiętaj, że nie zawsze musisz być super szczęśliwa i uśmiechnięta, bo masz zdrowe, piękne dzieci. Ty też jesteś ważna, Twoje szczęście i poczucie spełnienia są ważne. 

Kiedy czujesz, że sama nie jesteś w stanie tego ogarnąć. 

Jeśli wiesz, że Twój problem trwa już wiele lat, ale do tej pory nie zdawałaś sobie z niego sprawy albo czujesz, że brakuje Ci sił, aby samej wprowadzić zmiany w życie, poproś o pomoc specjalistę. Skoro zaczęłaś szukać artykułów związanych z Twoim samopoczuciem to znak, że widzisz, że coś się dzieje i nie chcesz już dłużej czuć się w ten sposób. To pierwszy krok! Psychoterapia pomoże Ci poznać swoje emocje i znaleźć ich dokładne źródło. Otworzy oczy na sprawy, z których być może nie zadawałaś sobie sprawy, a mają na Ciebie olbrzymi wpływ. Nie wstydź się prosić o pomoc i zadawać pytań. 

Dlaczego nie warto czekać aż "samo przejdzie"? 

Na pewno widzisz zależność między Twoimi uczuciami i samopoczuciem, a atmosferą w domu. Dzieci zrobiły się mniej otwarte, raczej wolą bawić się gdzieś w kącie lub oglądać bajkę, zadają coraz mniej pytań. Mąż wydaje się niezadowolony, coraz mniej rozmawiacie. Mimo że angażuje się w domowe życie, strasznie Cię irytuje, a Ty raczej nie zostawiasz tego dla siebie. Powstaje napięcie. Relacje zaczynają się ochładzać i ostatecznie żyjecie wszyscy w jednym domu, ale bardziej obok siebie niż wspólnie. W dłuższej perspektywie taka atmosfera będzie oddziaływać na całą Waszą rodzinę, a relacje ciężko jest odbudować. Poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji jest bardzo ważne dla rozwoju dzieci, dlatego nie czekaj i pozwól sobie pomóc. Ponadto życie w ciągłym stresie bardzo wyniszcza organizm i prowadzi do wielu chorób i zaburzeń. Warto o tym pamiętać. 


Zdjęcia pochodzą ze strony https://www.pexels.com/ 

Komentarze

Popularne posty